sobota, 26 grudnia 2015

Podsumowanie jesiennych wycieczek w 2015 r.

Za nami drugi sezon jesiennych wycieczek na ptaki (i foki) po Zatoce Gdańskiej. Koniec roku sprzyja podsumowaniom, szczególnie, że nie wiemy kiedy wrócimy do organizowania takich wycieczek znowu. Styczeń mamy zajęty rejsami dla OTOP, podczas których liczymy ptaki na całym naszym Wybrzeżu. Natomiast co będzie dalej - nikt nie wie. Na pewno jednak poinformujemy Was tak szybko jak tylko coś się rozstrzygnie. W styczniu tymczasem zapraszamy do czytania o wynikach tych naszych liczeń - dużo mówią o tym jak mają się nasze morskie ptaki w coraz mniej przyjaznym im morskim świecie.

W 2015 r. statek zmienił nazwę na Turkan. I to się już z pewnością nie zmieni. Poza tym sezon był zaskakująco podobny do sezonu  srzed roku. Nawiązania będą w tekście poniżej, ale pełne sprawozdanie z analogicznego okresu (X-XII) jest do przeczytania tutaj.

Turkan już jako Turkan.

Podobne było to, że odbyło sie tyle samo, czyli osiem rejsów. Wzięło w nich udział nieznacznie mniej osób, bo 115 (a rok wcześniej 122). Wzrósł za to odsetek Pań - z 25 do 34%! - a rejs 21 listopada był pierwszym w historii, w którym większość uczestników stanowiły uczestniczki. Bardzo nas to cieszy, bo nasze rejsy są naprawdę dla każdego.

Daty rejsów jesienią 2015 i liczba uczestników z podziałem na płcie. Mamy 18 miejsc.

Ptaki oczywiście dopisały. Możemy już z przekonaniem twierdzić, że alkowate mamy zawsze. Ten rok był o tyle udany, że i alki i nurzyki były widziane na wszystkich rejsach. I to mimo tego, że zaczęliśmy jeszcze we wrześniu, co popsuło statystyki kaczkom morskim (te pojawiają się licznie dopiero pod koniec października), ale nie popsuło alkowatym. Z początku pojedyncze, pod koniec sezonu spotykane są w liczbie nawet kilkudziesięciu czy prawie 300 na rejs. I do tego jeszcze udaje się nam obserwować je z bliska.

Nurzyk.
Alki i nurzyki.
Alka.

Także perkozy rogate są ptakami obserwowanymi z bliska na zdecydowanej większości rejsów i 2015 nie był gorszy od naprawdę udanego perkozowo poprzedniego roku. Drugi sezon dopisywały też edredony.

Odsetek rejsów podczas których obserwowaliśmy najciekawsze gatunki ptaków i foki (foki "w locie" to brak wylegującego się stada na łachach, co zdarzyło się tylko raz).

Para edredonów.
Perkozy rogate.

Jesień 2014 była wyjątkowa, obfitowała w obserwacje wydrzyków tęposternych. Niestety, nie udało się tego powtórzyć i wydrzyki zniknęły z wykresu. Pojawiła się na nim za to mewa trójpalczasta, której dwa osobniki były widziane na rejsie 21 listopada, w tym jedna krążyła bardzo blisko statku. Podobnie z wykresu zniknęły nurniki, rok wcześniej były widziane na dwóch rejsach. Problemowi obserwacji nurników prawdopodobnie zaradzimy tej wiosny - ale konkretów jeszcze nie ma. Ponieważ duże stada grążyc opuściły przebudowywany Port Północny w Gdańsku - mieliśmy w tym sezonie dość regularne obserwacje ogorzałek między setkami czernic

Młoda mewa trójpalczasta.
Ogorzałki.

Foki szare zasiedlające rejony ujścia Przekopu Wisły to zjawisko wyjątkowe. Tradycją stają się już nasze listopadowe rekordy. W 2014 roku mieliśmy 165 tych zwierząt, w tym roku - już 205 (aczkolwiek rekord padł na rejsie zorganizowanym dla WWF). Dwieście pięć fok szarych jednocześnie widzianych w Polsce. Aż trudno w to uwierzyć.
Na naszych ptasich rejsach mieliśmy od 40 do 110 fok wylegujacych się na łachach (tylko raz nie było ich na piasku, a tylko 10 pływało w wodzie).

Foki szare.
Foki szare.
Pływamy przeważnie w tych samych okolicach, co gwarantuje napotkanie tysięcy uhli i lodówek oraz tych wszystkich wcześniej opisanych ptaków. Mapę z zaznaczonymi trasami naszych rejsów można zobaczyć poniżej.

Uhle.
Lodówki.
Trasy naszych rejsów w 2015 r.

Na koniec najbardziej emocjonujące wspomnienie - na jednym z rejsów udało się nam uwolnić z sieci rybackich żywą lodówkę. Samiec o własnych siłach po wypuszczeniu oddalił się od statku i choć nie odleciał od razu, wierzymy, że po krótkiej rekonwalescencji doszedł do pełni zdrowia.

Wyplątywanie lodówki z sieci.
Samiec lodówki przed wypuszczeniem.

Zapraszamy do czytania naszego bloga, styczeń będzie obfitował w relacje z liczeń morskich ptaków wykonywanych z pokładu Turkana!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz