piątek, 14 października 2016

Zaproszenie na rejs 29 października 2016


Do końca października rejsy odwołane
z powodu POGODY :(
plany na listopad  - wkrótce




29 października
jest bardzo duża szansa na rejs z Łeby. Pogoda powinna dopisać, potrzeba tylko co najmniej 10 uczestników. Płyniemy Turkanem na Rynnę Słupską (alkowate są tam cały rok), zahaczamy o Ławicę Słupską i wracamy z powrotem. Naszym celem będzie obserwacja nurników, pozostałych alkowatych, wszystkich możliwych nurów i kaczek morskich (uhle, markaczki, lodówki). Na południowym wybrzeżu Bałtyku trwa nalot syberyjskich wróblaków, kto wie, co znajdziemy na morzu.
Będziemy też mieli szansę podziwiać migrację ptaków lądowych przez Bałtyk. Być może na statku usiądą strudzeni wędrowcy - szpaki czy sikory.

Wypływamy z Mariny w Łebie, przy ulicy Jachtowej. Szczegóły tutaj.
W skrócie: start 8:30, na morzu jesteśmy do ok. 17:00. Koszt: 190 zł/os., w tym jeden ciepły posiłek i inne atrakcje jak dotychczas. Jest możliwe zorganizowanie transportu z Trójmiasta i z powrotem.

Obowiązują wszystkie dotychczasowe zasady - ze zniżkami włącznie. No i za wypatrzenie turkana albo jakiegoś nowego gatunku dla polskiej awifauny - rejsy za free! To dotyczy także ptaków lądowych.

Kolejny rejs będzie możliwy w listopadzie, ale tych okazji w bieżącym sezonie nie będzie dużo.
Serdecznie zapraszamy!


niedziela, 28 lutego 2016

Wyspy Farallońskie - nurzyki!

Wieloryby i ptaki na rejsie z San Francisco.

7 lutego 2016 miałem okazję wysunąć nos na Pacyfik. Będąc kilka dni w San Francisco znalazłem ofertę "San Francisco Whale Tours". Sześciogodzinny rejs za 101$) miał gwarantować wieloryby i obejrzenie z bliska którąś z Wysp Farallońskich. Wyspy położone są ponad 40 km od wybrzeża Kalifornii i są miejscem gniazdowania wielu gatunków ptaków morskich. Byłem więc pewien, że w lutym, mimo że to jednak nie okres lęgowy, spotkam wiele ptaków morskich. Tak też było, choć kilka rzeczy mnie zaskoczyło.

San Francisco. Niespieszna fotka o poranku.
Najpierw zaskoczyła mnie godzina rejsu. Miałem idealny plan, pobudka o siódmej, wyjazd rowerem z hostelu, oddać rower do wypożyczalni i spacerkiem być na Pier 39 około pół godziny przed rejsem. Obejrzeć i znaleźć co trzeba bez zbędnego pośpiechu. Rejs zaczynał się o 9:00. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Ale jadąc sobie niespiesznie rowerem zacząłem się zastanawiać, skąd w sumie wiem, że rejs zaczyna się o tej godzinie co myślę. Nie były to jakieś poważne wątpliwości, ale jak zorientowałem się po jakimś czasie, że jednak pedałuję szybciej, zatrzymałem się sprawdzić. Cóż. Rejs zaczynał się o 8:00, a była 7:44. Do przejechania z 5 km po tym niezbyt płaskim mieście. Na nabrzeżu byłem minutę po ósmej, ale bezradnie szukałem statku, tablicy, czegokolwiek. Miałem już plan zatrzymać statek na wyjściu z portu, ale uff, 8:07 jeszcze czekali gdzieś w zaułku. No, my Turkanem też czekamy jakby co :). Pierwsze pół godziny rejsu upłynęło mi na próbie złapania oddechu, ale atrakcje Pier 39 o poranku uchwyciłem (mewy i foki).

Statku nie było łatwo znaleźć :) Jakiś taki nie większy od Turkana.
Mewy alaskańskie (Larus canus brachyrhynchus) na nabrzeżu. 
Uszanki kalifornijskie (Zalophus californianus). Jeszcze będę przepraszał za używanie tych nowych nazw ssaków.
Zanim minęliśmy Golden Gate zaskoczyły mnie duże stada perkozów wielkich. Ptaki te fotografowałem dzień wcześniej z brzegu, ale było ich kilka. Podobnie z nurami rdzawoszyimi. Udało mi się wypatrzyć nury pacyficzne, lodowca i perkozy rogate. Widziałem też kormorany modrogardłe oraz pelikany brunatne. Latało kilka mew, głównie zachodnie i lodowe, ale trafiały się arktyczne, kalifornijskie i śniade. Najgorzej było z kaczkami. W zasadzie nielicznie spotykałem jedynie uhle pstrodziobe.

Perkozy wielkie (Aechmophorus occidentalis) pod mostem Golden Gate.
Most...
Perkoz wielki (Aechmophorus occidentalis) - fotka z brzegu. 
Nur rdzawoszyi (Gavia stellata) - fotka z brzegu. 
Lodowiec (Gavia immer- fotka z brzegu. 
Uhle pstrodziobe (Melanitta perspicillata- fotka z brzegu. 

Po wyłynięciu za most znacząco pogorszyły sie warunki robienia zdjęć. Ptaki rozproszyły na znacznej powierzchni a statek płynął bardzo szybko - ok. 30 km/h. Niestety - przy tej prędkości mocno rzuca, a ptaki mijane są za szybko... Nic dziwnego - w końcu płyniemy oglądać wieloryby i w grupie kilkunastu osób jestem jedyną zainteresowaną ptakami. Pierwsze nurzyki pojawiają się tuż za mostem, przelatują dwa i nic nie zwiastuje tego co będzie przez resztę dnia. Wręcz przeciwnie - godzina rejsu to nury, nury, nury i perkozy. Nie ma chwili by gdzieś w powietrzu nie przelatywał nur.

Nur pacyficzny (Gavia pacifica)
Nur rdzawoszyi  (Gavia stellata).
Jak one tam wszędzie włażą?
Z czasem pojawiało się coraz więcej nurzyków. I więcej. Latały pojedynczo i parami, w grupach i stadach. Zdarzały sie miejsca stadnego żerowania nurzyków, mew i kormoranów. Wtedy było to po kilkaset ptaków na niczym niewyróżniającej sie powierzchni oceanu.


Nurzyki (Uria aalgae), mewy zachodnie (Larus occidentalis), mewy kalifornijskie (Larus californicus), kormorany modrogardłe (Phalacrocorax penicillatus).
Nurzyki.
Nurzyki.
Nurzyki.
Nurzyk.
Nurzyk.
Wśród tych stad alkowatych trafiła mi sie pojedyncza obserwacja dwóch morzyków marmurkowych i kilku małych alkowatych, których jeszcze nie oznaczyłem (tzn. nie pokazałem komuś, kto zna tamtejsze ptaki).
Mewa arktyczna (Larus thayeri).
Kormorany modrogardłe (Phalacrocorax penicillatus).
Morzyki marmurkowe (Brachyramphus marmoratus).
Morzyk marmurkowy.
Mewa zachodnia (Larus occidentalis).
Kormoran modrogardły (Phalacrocorax penicillatus).
Ale ptaki ptakami, a ssaki też były. W zasadzie pokazu udzieliły tylko wale szare i delfiny pacyficzne. Ich nowe nazwy gatunkowe znajdziecie pod fotkami :) Jednak pierwszymi ogłoszonymi  "waleniami" okazały się z bliska żerujące i odpoczywające uszanki kalifornijskie. Później skakały delfiny, płynąc przez dłuższą chwilę pod wodą tuż przed samym statkiem. Wale szare obserwowaliśmy kilka razy z dość bliska, z efektownymi wynurzeniami ogonów i grzebietów. Na końcu jeszcze wypatrzyłem kilka razy morświny przed Golden Gate w drodze powrotnej.

Uszanki kalifornijskie (Zalophus californianus) nie muszą nigdzie wyłazić, żeby odpoczywać. 
Delfinowiec skośnozębny, inaczej delfin pacyficzny lub skośnozęby (Lagenorhynchus obliquidens).
Pływacz szary, kiedyś wal szary (Eschrichtius robustus).
Pływacz szary, kiedyś wal szary (Eschrichtius robustus).
Bardzo fajnym punktem wyprawy były Wyspy Farallońskie.  Na tych wyspach znajdują się największe kolonie paków morskich w całej kontynentalnej części USA (poza Alaską i Hawajami). Teren jest niewielki (łącznie niespełna pół kilometra kwadratowego) i chroniony jako rezerwat wraz z otaczającymi go wodami. Podpłynęliśmy do największej południowej wyspy, gdzie odpoczywało mnóstwo uszanek, mew zachodnich, kormoranów modrogardłych i krasnolicych, pelikanów brunatnych, głuptaków białobrzuchych i oczywiście nurzyków.
Widok na Wyspę Południowy Farallon. Widoczne zabudowania stacji biologicznej. Na wyspie nie ma portu i ponton z ludźmi i zaopatrzeniem jest podnoszony dźwigiem na skały.
Skała.
Uszanki kalifornijskie i bernikla kanadyjska (Branta canadensis).
Głuptaki bialobrzuche (Sula leucogaster).

Jak one tam wchodzą?
Dwa gatunki kormoranów: modrogardłe i krasnolice (Phalacrocorax pelagicus). 
Nurzyki.
Pływacze szare krążyły też obok wyspy.
Rybacy. 
Trasa rejsu.
Powrót był jeszcze szybszy niż trasa rano. Statek surfował na wielkiej oceanicznej fali pędząc chwilami prawie 40 km/h. Oczywiście nikt tego nie podawał w kilometrach na godzinę, ale miałem swój GPS :)
Rejs uważam za bardzo udany. Dopisała pogoda i udało mi się zrobic zdjęcia większości widzianych ptaków i ssaków mimo dość trudnych warunków. Gdyby ktoś był w okolicy San Francisco to polecam.

sobota, 16 stycznia 2016

LIczenie Gdańsk-Władysławowo 11-12.01.2016

Kolejne dwa dni monitoringu ptaków na morzu udało się zrobić pod rząd. Płyniemy na zachód, najpierw policzona została Zatoka Pucka, później odmorska strona Półwyspu Helskiego. Na mapach wygląda to tak:

Trasa rejsów w dniach 11 i 12 stycznia 2016. Kropkami zaznaczono obserwacje fok szarych.


Wyniki liczeń wszystkich widzianych po drodze ptaków pokazują dominację lodówki wewnątrz Zatoki i uhli poza nią. W sumie to prawie 7 tys. ptaków. Był pierwszy w tym sezonie nurnik i nurzyk. Ale na pojedynczych obserwacjach na razie się skończyło.

gatunek
Zatoka Pucka
Hel-Władek
uhla
1 237
2 268
lodówka
1 418
538
mewa srebrzysta
131
302
kormoran
38
297
alka
21
76
edredon
70
-
perkoz dwuczuby
59
2
alki nieoznaczone
2
48
mewa siodłata
7
19
gągoł
20
-
mewa siwa
16
4
śmieszka
5
13
szlachar
14
2
markaczka
-
16
nurogęś
10
2
łabędź niemy
2
4
nur rdzawoszyi
1
4
perkoz rogaty
5
-
nur nieoznaczony
2
1
nurnik
1
-
nurzyk
-
1
RAZEM
3 059
3 597


"Duża" Torpedownia w Gdyni Babich Dołach. Miejsce odpoczynku kormoranów i kolonia lęgowa mew srebrzystych.

Okręt.

Mała Torpedownia przy Juracie.

Oczywiście nie może zabraknąć porównań z tym co było. Relację z 2015 r. z odcinka Zatokowego można znaleźć tutaj, natomiast z odcinka do Władysławowa - tutaj. Chociaż w tym roku było więcej ptaków, to wtedy mieliśmy młodą mewę trójpalczastą, a w 2015 to był największy "raryt" w trakcie całego liczenia...

Porównanie Zatoki Puckiej (Gdańsk - Hel) w 2015 i 2016 w tabelce poniżej. Tu są tylko ptaki policzone w sześćsetmetrowym transekcie:


gatunek
transekt
2015
transekt
2016
lodówka
441
797
uhla
578
479
edredon
4
70
perkoz dwuczuby
57
48
mewa srebrzysta
28
30
kormoran
6
15
gągoł
12
mewa siwa
2
11
szlachar

7
mewa siodłata
14
6
nurogęś

6
alka
12
3
perkoz rogaty
18
1
śmieszka

1
nurzyk
22
nur czarnoszyi
3
nur rdzawoszyi
2
nurnik
2
nur nieoznaczony
1
perkoz rdzawoszyi
1
RAZEM
1 191
1 486

Przybyło lodówek i edredonów, ubyło uhli. Było zdecydowanie mniej alkowatych niż rok temu, choć trafił sie jeden nurnik. Do tego z Zatoki zniknęły nurzyki...
Stado alek na Zatoce Puckiej.
Noc spędzilismy w porcie w Helu, a pirs przy którym był zacumowany Turkan okazał się miejscem noclegu setek śmieszek i kilkudziesięciu mew siwych. Udało się odczytać w nocy kilka obrączek :) O dziwo - trzy nocujące mewy (dwie śmieszki i siwa) to dzienne rezydentki plaży i mariny w... Gdyni.

Lodówki w porcie w Helu. 
Turkan w Helu.
Zatoka przed zmierzchem.

Odcinek odmorski wzdłuż Helu porównany rok do roku przedstawia się tak:

gatunek
transekt
2015
transekt
2016
uhla
811
694
lodówka
179
197
kormoran

152
mewa srebrzysta
25
98
alka
4
30
mewa siodłata

11
śmieszka
10
markaczka

3
perkoz dwuczuby
13
3
RAZEM
1 032
1 198

Różnorodność gatunkowa na tym odcinku jest niewielka, ale i tak w 2016 znacząco sie poprawiła. Dużo mew i alkowatych sugeruje, że to tu są teraz ławice szprota lub śledzia. I co ciekawe - być może własnie obserwujemy kormorany, które nauczyły się korzystać zimą z tych zasobów ryb. Dwa duże stada napotkane w czasie rejsu oraz 1 100 odpoczywających we Władysławowie kormoranów - to nowe zjawisko w tej okolicy.

Alka na fali.

Kuźnica od strony otwartego morza.

Kormorani komitet powitalny we Władysławowie.


Poza ptakami napotkaliśmy w te dwa dni aż cztery foki szare. Nadrobiliśmy w ten sposób straty do ubiegłego roku powstałe na odcinku do Piasków, gdzie w tym roku nie mieliśmy wcale fok. Nie było ich nawet widać na łachach w Ujściu Wisły. Ale foki są w naszym morzu i co jakiś czas wystawiają z wody swoje zaciekawione pyski.

Turkan miał teraz przymusową przerwę techniczną, ale od wtorku wracamy do liczeń. Jeżeli tylko pogoda dopisze.