|
Komorany w helskim porcie |
Zakładając blog o rejsach na ptaki od początku miałem w głowie, że jak będzie wiało i nie będzie pływania, to napiszę kilka postów o wyprawach na ptaki po różnych morzach i oceanach świata. No i napiszę, ale pierwsza taka okazja przewrotnie zdażyła się już dziś i... dotyczy "obcego" rejsu, ale po Zatoce Gdańskiej.
Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu i Fundacja Rozwoju UG organizowały dwudniową konferencję podsumowującą projekt „Rewitalizacja szaty roślinnej i wydmowej siedlisk przyrodniczych Cypla Helskiego”.
|
Widok na port. |
Przy okazji tej konferencji zorganizowano rejs po okolicach tegoż cypla. Ja byłem jedną z zaproszonych osób, z czego skwapliwie skorzystałem. Cypel Helski bowiem ma wiele zalet, ale z ptasiorejsowego punktu widzenia - jedną bardzo dużą zaletę: otóż występują tam nurniki. Nie żeby zawsze i licznie, ale jest to jedyne miejsce nad Zatoką Gdańską, gdzie widuje się te ptaki najczęściej.
|
Trasa rejsu, nurnik był na widziany na końcu małej pętelki |
My doskonale wiemy, że nurniki zawsze i licznie występują w okolicach Rynny Słupskiej i wiosną będziemy tam organizować rejsy specjalnie na te ptaki (a przy okazji szukać dużych nurów i egzotycznych markaczek), ale kurcze, ledwo godzinny rejs blisko helskiego brzegu i... nurnik był!
|
Przelatujący nurnik. Zazwyczaj widać jeszcze mniej. |
Do tego udało się wypatrzeć biegusa morskiego żerującego na kamieniach przy falochronie portu w Helu - tego ptaka też szukamy płynąc wzdłuz grobli w Ptasim Raju i nie tylko. I na pewno sie doczekamy :) - obserwacje ze statku mają duży potencjał.
|
Młody biegus morski wypatrzony ze statku na czubku helskiego falochronu |
|
Biegus morski fotografowany z falochronu |
|
I jeszcze jedno zdęcie biegusa morskiego |
Z innych wartych odnotowania gatunków - przeleciała w oddali jakaś alkowata, kilka nurów rdzawoszyich, uhle i lodówki. Bliżej brzegu były też gągoły i szlachary, a w porcie w Helu - nie widziana jeszcze tej jesieni dorosła mewa blada. Rejs był krótki, nieptasi - a i tak przyniósł sporo pozytywnych emocji. To, co jako podsumowanie mogę z przyjemnością napisać - nasze ptasie rejsy to jednak zupełnie inna jakość, pływamy do ptaków i staramy sie ich nie płoszyć by pozowały nam do zdjęć :) A żadne maszty czy rurki nie utrudniają obserwacji :)
|
Zdjęcie mewy bladej ze statku z rurkami :) |
|
Cpt. Morgan - nim pływaliśmy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz