Rejs stał pod znakiem wypatrywania uhli garbonosej (analizując zdjęcia okazuje się, że była i rano i po południu) i alkowatych, które nielicznie tylko zaszczyciły nas swoją obecnością. Humory jednak dopisały wszystkim, a komplet zauważonych gatunków dodawał radości.
Zaczęliśmy na Wiśle Śmiałej od ok. 10 perkozków |
I od razu skierowaliśmy się na Stogi szukać uhli garbonosej. Widoczność była jeszcze słaba i odpuściliśmy ale... chyba jednak już wtedy była w naszym zasięgu |
Latały oba gatunki nurów, ale czarnoszyi dał się z bliska pofotografować |
Nur czarnoszyi |
Foki szare w ujściu Przekopu Wisły były wyjątkowo ciekawskie... |
...ale większość nie raczyła zejść z łachy |
Przeleciało koło nas w sumie kilkanaście alek |
I kilka nurzyków |
Były też edredony |
I na końcu pokazała się już w lepszym świetle UHLA GARBONOSA. |
W rejsie wzięli udział:
Ziemowit, Andrzej, Michał, Anna, Michał, Anna, Jerzy, Piotr, Maciej, Anna, Angelika, Adam, Karolina, Katarzyna, Leszek, Joanna, Stanisław.
Widziane w czasie rejsu ptaki:
uhla garbonosa - 1 alka - kilkanaście
nurzyk - 3
perkoz rogaty - kilka
nur czarnoszyi - kilka
nur rdzawoszyi - kilka
edredon - kilka
ogorzałka - 1
uhla: kilka tysięcy
lodówka - dużo
perkozek - 10
I na koniec niespodzianka. Film, który nagrał Andrzej Kąkol - jeden z uczestników naszego rejsu (dziękujemy!):
Przed nami ostatni rejs w 2018 roku, więc będzie tu jeszcze jedna relacja. W styczniu rejsów nie będzie, ale zaglądajcie na bloga po nowe wpisy - podsumowanie roku i drugi rejs na ptaki po Cieśninie Magellana. A do wycieczek wrócimy w lutym - kto nie miał okazji z nami płynąć - zapraszamy! A kto miał okazję - też zapraszamy! Wszystkie szczegóły będą się pojawiały jak tylko sami je poznamy. Pogoda ma decydujący wpływ na nasze plany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz